Jak by Pan scharakteryzował krajobraz rynku dystrybucyjnego w Europie i w Polce? Jakie trendy są na nim widoczne?

Robert Kierzek: Rynek europejski można podzielić na trzy obszary. Pierwszy to Europa Zachodnia, dzie rynek znajduje się w stagnacji i firmy są w stanie generować zwyżki tylko poprzez fuzje i alianse. Drugim obszarem jest Europa Środkowo-Wschodnia, gdzie rynek się rozwija, widoczne są silne zwyżki, nawet kilkunastoprocentowe w skali roku, i na koniec obszar trzeci, czyli Europa Wschodnia, np. Ukraina, Rosja, Mołdawia czy Białoruś. To rynki wysokiego ryzyka, gdzie zwyżki są wysokie, ale w każdej chwili mogą wystąpić różne, pozabiznesowe np. polityczne bariery rozwoju i nawet działania dla przedsiębiorstw. To oczywiście dzieje się na rynku, który możemy nazwać „naziemnym”, zupełnie inaczej wygląda to w przypadku e-commerce, czyli sprzedaży internetowej. Aby ekspandować i dobrze handlować w internecie, potrzebne są bardzo dobre narzędzia, które pozwolą klientowi na łatwą lokalizację tego, co chce kupić i sprawną logistykę. Inter Cars powoli zaczyna to mieć. Pozwoli na to na szybszą ekspansję na te rynki, gdzie nie na naziemnej sieci dystrybucji.

Jakie są kierunki ekspansji Inter Cars na rynku europejskim?

RK: Koncentrujemy się na krajach Europy Środkowo-Wschodniej ze względu na ich potencjał wzrostu. W Polsce nadal uzyskujemy 70 proc. obrotów, za granicą 30 proc. Ale warto pamiętać, że gdybyśmy połączyli Czechy, Słowację i Rumunię i pozostałe kraje regionu w jeden subrynek, wówczas jego potencjał będzie większy od rynku polskiego! Pokazuje to naturalne kierunki ekspansji Inter Cars, ponieważ można osiągnąć tam co najmniej takie same przychody, jakie już osiągnęliśmy w Polsce. Dodatkowo można liczyć na dochody z e-commerce z Rosji czy Niemiec, tam gdzie nie mamy sieci dystrybucji naziemnej.

Czy istnieją jakieś różnice pomiędzy prowadzoną przez Inter Cars sprzedażą e-commerce i sprzedażą klasyczną – jednym słowem – czy jest to ten sam klient czy inne grupy klientów?

RK: Celem e-commerce jest wspomaganie sprzedaży klasycznej. Według naszej idei One Stop Shop te dwa sposoby sprzedaży doskonale się uzupełniają – to maksimum korzyści dla naszych klientów. Słuchamy głosu naszych filiantów, a także zapewniamy najszerszy, rynkowy asortyment, gwarantujemy perfekcyjną sieć dystrybucji. Transferujemy wiedzę w systemach szkoleń i programie Młode Kadry.

Średnio co trzy lata Inter Cars podwaja przychody. Jakie są więc prognozy dotyczące obecnego 2014 roku?

RK: Ten rok będzie dobry. Chcemy osiągnąć dwucyfrową dynamikę przychodu. Mamy obecnie prawie połowę roku. Jesteśmy z dynamiką przychodów nieco poniżej 20 proc. W II kw. dynamika nieco spadła, ale myślę, że III kwartał będzie okresem stabilnych, solidnych zwyżek. Rok zamkniemy dwucyfrową dynamiką wzrostu.

źródło: Puls Biznesu
06-06-2014

 

powrót