Cztery wyjątkowe ciężarówki, a w nich takie gwiazdy jak Grzegorz Baran, Jochen Hahn i Adam Fijał. Ogromna moc, efektowne pokazy, zawrotna prędkość. To wszystko na jedynej imprezie, która będzie towarzyszyła Targom Inter Cars.
Kilkutonowe, usportowione ciężarówki, które driftują. Superwytrzymały pojazd, którym Grzegorz Baran pokonuje mordercze kilometry w Rajdzie Dakar. Ciężarówka Hahn Racing, która bierze udział w wyścigach ciężarówek na całym świecie oraz Jochen Hahn za jej kierownicą. Tak przedstawia się waga ciężka pokazów na Inter Cars Motor Show.
Gwiazdy za sterem
Na tegorocznym Inter Cars Motor Show zaprezentują się dwie driftujące ciężarówki, jedna wyścigowa i tzw. dakarowa, czyli super mocna biorąca udział w Rajdzie Dakar. Kilka słów o ich kierowcach:
Jochen Hahn - startuje w wyścigach samochodów ciężarówek od 2000 roku, ma na koncie trzy tytuły mistrzowskie w tej dyscyplinie. 40-letni Niemiec okazał się najlepszy w latach 2011-2013. Nie zamierza na tym poprzestać - w tym roku chce uzupełnić kolekcję o czwarty puchar za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Hahn jeździ, podobnie jak w ubiegłych sezonach, ciężarówką MAN w barwach Castrol. Ważący 5500 kg samochód jest mocno zmodyfikowany, a moc sześciocylindrowego silnika to 1100 KM. Napęd jest przekazywany na tylną oś za pośrednictwem 16-stopniowej skrzyni biegów.
Grzegorz Baran - zasiądzie za sterami budzącej respekt na sam widok ciężarówki MAN TGA 18.480 4x4. To dokładnie ten sam pojazd, którym Grzegorz Baran każdego roku przemierza niezliczone kilometry w Rajdzie Dakar! Widzowie będę więc mieli okazję zobaczyć, jak na żywo prezentuje się ten wyjątkowy kolos, a także jak sprawnie panuje nad nim tak doświadczony kierowca. Obecność Grzegorza Barana na Inter Cars Motor Show będzie miała miejsce z ramienia firmy ZF Friedrichshafen AG.
Adam Fijał - posiadacz dwóch driftujących ciężarówek, twórca, szef i motor działania STW Drift Team (indywidualny i grupowy Mistrz Polski driftingu w 2013 roku), twórca STW Motor Sport - miejsca, gdzie budowane są samochody do sportu. To właśnie tam i spod jego ręki wyszła Toyota Supra, pierwsza z serii STW Line. Adam Fijał to wielki pasjonat motoryzacji. Jest właścicielem kolekcji samochodów zabytkowych i pojazdów militarnych. Właściciel i założyciel firm ATF Heavy Transport i STW CENTER. Razem z nim na Inter Cars Motor Show pojawią się również: Bartek Stolarski "BRT", Marcin Carzasty "STEVE", Marek Wartałowicz " MARO", Mateusz Fijał "MATI" i Adrian Zatoń "ADI".
Truck Show
Kierowcy i ich budzące respekt pojazdy zaprezentują się w programie Truck Show, który będzie można zobaczyć na imprezie Inter Cars Motor Show. Odbędzie się ona w dniach 6 - 7 września na Lotnisku Bemowo w Warszawie. Występy ciężarówek będą polegały m.in. na jeździe po specjalnie przygotowanym torze, umożliwiającym zaprezentowanie wszystkich ich możliwości. Driftujące pojazdy udowodnią, że jazda bokiem daje więcej emocji, a
ciężarówka wyścigowa zmierzy się na torze z dakarową, co ma pokazać widzom dwa skrajnie różne sposoby wykorzystania w sporcie samochodów ciężarowych.
Inter Cars Motor Show ma też swoją wieczorową edycję. Inter Cars Nocne Motor Show to jedyne takie wydarzenie w Polsce! Tu także nie zabraknie występów ciężkiego sprzętu. Napięty program zadowoli wszystkich fanów motorsportu. To nie tylko atrakcje dla dużych chłopców!
Strona Inter Cars Motor Show jest dostępna pod adresem: intercarsmotorshow.pl.
Program Inter Cars Motor Show
6-7 września 2014 r., godz. 9.00-16.00:
W trakcie dnia odbędą się dwa bloki, w których znajdzie się:
1. Oficjalna Runda Driftingowych Mistrzostw Polski
2. Rallycross
3. Pokazy Moto Stunt
4. Supermoto Show
5. Drag Race (dragstery, Jet Car, Jet Bike i maszyny VTG)
6. Globe of Speed
7. Zapierające dech w piersiach FMX
8. Truck Show
9. VW Castrol Cup
10. Rally Show
Sobotnią imprezę zakończy bicie Rekordu Guinnessa w paleniu gumy!
6 września 2014 r., godz. 20.00 -23.00:
Nocne Motor Show to dynamiczny pokaz wymienionych atrakcji:
1. Castrol Edge Night Show
2. Truck Race
3. Drag Race
4. Moto Stunt
5. Supermoto
6. Rallycross
7. VW Castrol Cup
8. Rally Show
9. Drift
10. FMX
11. Globe of Speed
Całość oprawiona w pokazy pirotechniczne i muzykę z konsoli DJa!
Targi po raz czternasty
Impreza Inter Cars Motor Show będzie przebiegała równolegle z Targami części zamiennych, narzędzi i wyposażenia warsztatów. Do tej pory Inter Cars Motor Show było dodatkiem do targów, ale urosła na tyle, że osiągnęła formę osobnej imprezy. W tym roku udział w niej będą mogli wziąć wszyscy zainteresowani z całej Polski. Bilety będą dostępne w internetowej sieci sprzedaży.
W tym roku odwiedzający Targi mogą oczekiwać rozbudowanej Strefy Ciężkiej poświęconej rynkowi pojazdów użytkowych. Oferta części do ciężarówek w Inter Cars SA cały czas się rozwija, co odnajdzie swoje odzwierciedlenie podczas targowej ekspozycji. Odwiedzający Stefę będą mogli zapoznać się z działalnością Działu Samochodów Ciężarowych Inter Cars i spółki Feber. Organizatorzy przygotowali również ekspozycję sieci serwisowej Q Service Truck, która podczas Targów będzie obchodzić 15-lecie istnienia. W Strefie Ciężkiej nie zabraknie atrakcji, m.in. symulatora jazdy ciężarówką.
Strona 14 targów części zamiennych i wyposażenia warsztatów jest dostępna pod adresem targi.intercars.com.pl.
Grzegorz Baran to i utytułowany kierowca, pilot rajdowy i konstruktor samochodów rajdowych, a przede wszystkim wielki pasjonat Dakaru. Podczas imprezy Inter Cars Motor Show zaprezentuje się w ciężarówce MAN TGA 18.480 4x4, tej samej, w której przemierza kilometry w najtrudniejszym rajdzie świata!
Pana przygoda z Rajdem Dakar nie rozpoczęła się tak łatwo.
Grzegorz Baran: Fascynacja Dakarem zaczęła się w 1980 roku, kiedy jeszcze to marzenie było poza moim zasięgiem finansowym. Kiedy wzięła udział w rajdzie Martyna Wojciechowska, wróciła moja chęć wystartowania, pozazdrościłem jej i sam postanowiłem zgromadzić fundusze. Zacząłem szukać pieniędzy i przygotowywać samochód. Początkowo miał być to samochód osobowy – Mercedes Emel. Za namową kolegów zostałem jednak pilotem Bernarda Malferiola, z którym wystartowaliśmy ciężarówką - Mecedesem Unimogiem. Było to w roku 2004 i zajęliśmy 28 miejsce. Po tej przygodzie stwierdziłem, że owszem osobówka to fajny samochód, ale większą frajdę daje jednak jazda ciężarówką, jest dużo więcej wrażeń i emocji.
Ciężarówki z Rajdu Dakar to de facto samochody rajdowe?
G.B: To prawda. Ciężarówki, które startują w Rajdzie Dakar to pojazdy specjalnie budowane na tę imprezę. Mann, z którego korzystam był obecny na rajdzie już 5 razy. Ten samochód został bazowo wyprodukowany na rajd, mimo, że zalicza się do grupy productions tzn. samochodów seryjnych. Ma specjalnie wykonaną skrzynię biegów, zawieszenie i ramę. Jego główną wartością jest zawieszenie: resory i amortyzatory. Ma też klatkę bezpieczeństwa. Mann, który będzie obecny na imprezie Inter Cars Motor Show uczestniczył w Rajdzie Dakar 5 razy.
Czy moc też przypomina tę z samochodów osobowych?
G.B: Silnik mojego Manna bazowo posiadał 480 koni. Ile ma teraz, nikt tego nie wie. Mann Motorsports corocznie go modyfikuje. Myślę, że posiada moc 650 – 680 koni. To jest maksymalna moc dostępna dla prywatnego kierowcy.
Jak takie ciężarówki radzą sobie na Dakarze?
G.B: Doskonale. Organizatorzy rajdu wprowadzili samochodom ciężarowym tzw. speed limit prędkości. Oznacza to, że mogą one poruszać się z maksymalną prędkością 140/h. Organizatorzy twierdzą, że to ze względów bezpieczeństwa. Prawda jest taka, że speed limit powstał, bo ciężarówki wygrywały z samochodami osobowymi. Źle wyglądało jak ciężarówki były szybsze od BMW czy Toyoty. Wciąż są takie OES, na których ciężarówka wygrywa z osobowymi.
Co uważa Pan za swój największy sukces podczas rajdu?
G.B: Rozpatrując sprawę na poziomie zajętego miejsca, wypadliśmy całkiem nieźle. Dojechaliśmy jako 19 na 100 startujących ciężarówek. Jak na prywatnego kierowcę, nie mającego żadnego wsparcia rządowego to bardzo dobry wynik. Większość ciężarówek startujących w Dakarze takie wsparcie ma. Start w tym rajdzie jest ogromnym wysiłkiem, ale 40% tego wysiłku pochłania poszukiwanie sponsorów przed startem. Żeby wziąć w nim udział muszę pozyskać minimum 150 tys. euro. Inne startujące załogi mają do dyspozycji przeciętnie ok. 1 mln euro. Dla przykładu, Rosjanie na pięć startujących samochodów mają 30 mln euro. Zajmowane przeze mnie miejsca między 20 a 30 są dowodem, że wykonałem swoją pracę najlepiej jak mogłem.
Mimo tych trudności przygotowuje się Pan do kolejnego rajdu.
G.B: Jeśli znajdę pieniądze, to pojadę. Rajd Dakar jest bardzo interesujący. Jest największy, najtrudniejszy, najbardziej medialny, ale i najdroższy. To także najczęściej oglądana impreza motoryzacyjna na świecie, poza wyścigami motocyklowymi. Szacuje się statystycznie, że jeżeli chcemy dojechać do mety to mamy na to 80% szansy, zająć miejsce - 50%, a tylko 20% na wygraną. Jest mi bardzo smutno, że podczas 10 rajdów, nigdy nie miałem okazji pojechać w polskich barwach. Jeździłem np. w zespołach niemieckich, chińskich, ukraińskich i rosyjskich, nigdzie jako Polak, nie miałem dużego napisu Polska. Dotyczy to zresztą też takich zawodników jak Krzysztof Hołowczyc, który jedzie w zespole niemieckim, czy Czachora z Dąbrowskim występujących z logo firmy Orlen.
Czy Mann bierze udział także w innych wyścigach czy rajdach?
G.B: W tym roku wystartowałem w rajdzie Baja Szczecin, zająłem 2 miejsce na 3 załogi, bo niestety tylko tyle ciężarówek startowało. Jest niewiele ciężarówek, które ścigają się, a szkoda. Obserwujemy, że ciężarówki cieszą się większym zainteresowaniem kibiców niż samochody osobowe, robią większe wrażenie. Kiedy koło jest wysokości człowieka, siedzi się na wysokości pierwszego piętra to ma się inną perspektywę. Do tego samochód skręca, skacze z prędkością ok. 100 km/h… to są prawdziwe emocje!
Źródło: truckfocus.pl
18-08-2014