Inter Cars nie goni firm z zachodniej Europy. Sam wytycza tempo i kierunek, w jakim podąża. Jest dziś piątym na kontynencie i dziesiątym na świecie dystrybutorem części samochodowych. Jednym z największych polskich przedsiębiorstw o niesłabnącym potencjale rozwojowym.

Każda epoka ma swoich bohaterów. A historię tworzą ci, którzy potrafią się w niej odnaleźć i wykorzystać daną im szansę. Przemiany ustrojowe w Polsce, których doświadczyliśmy przed 25 laty, otworzyły nasz kraj na cały świat. Stworzyły niespotykane dotąd możliwości rozwoju. Dzięki nim Inter Cars, spółka wywodząca się z małego, utworzonego pod koniec lat 70. sklepu z częściami samochodowymi, stał sie dzisiaj światowym liderem dystrybucji części samochodowych. Jego roczny przychód sięga 3,5 mld zł. A dzięki najnowszym inwestycjom w Centrum Logistyki w Zakroczymiu już wkrótce planuje podwoić ten rezultat.

Kreator rzeczywistości

Inter Cars to prawie 6 tys. pracowników w różnych zakątkach Europy. Co ich ze sobą łączy? - Przemiany ustrojowe dały Polakom wielkie możliwości, choć wzbudziły też wiele lęku. To oczywiste, każda zmiana budzi niepokój. Nam udało się ten twórczy niepokój przekuć w rynkowy sukces. Nie broniliśmy się przed rzeczywistością. Postanowiliśmy ją współtworzyć. I w ten sposób, rok po roku, budowaliśmy od podstaw swoją obecność na każdym z rynków - mówi z dumą Robert Kierzek, prezes spółki.

Ważne inwestycje

Inter Cars, Giełdowa Spółka Roku 2013, rozwija się bardzo dynamicznie. W Zakroczymiu buduje obecnie najnowocześniejsze w Europie centrum logistyczne w branży części motoryzacyjnych. Technologiczny gigant pozwoli spółce objąć prymat na jeszcze większej części rynku dystrybucji części samochodowych. Wysyłając w świat 0,5 mln towarów na dobę, podwoi przychody finansowe firmy i otworzy dla niej nowe rynki zbytu, a inwestycje w sferę e-commerce już teraz przynoszą coraz lepsze rezultaty.

Sieciowy lider

Grupa Inter Cars pragnie stać się liderem aftermarketu w sektorze motoryzacyjnym w Europie. Do zagospodarowania jest jeszcze ogromny obszar rynku, zajmowany dotąd przez tysiące niewielkich podmiotów. Umiejętnie realizowana strategia rozwojowa, potencjał spółki, jej zaangażowanie i konkurencyjność z pewnością pomogą osiągnąć to zamierzenie, a nowoczesne technologie logistyczno-informatyczne bez wątpienia przysłużą się celowi. Już dziś bowiem Inter Cars operuje w sieci internetowej z naprawdę dużą skutecznością.

Partnerstwo i relacje biznesowe

- Naszym sukcesem nie jest sama pozycja rynkowego lidera - mówi Krzysztof Oleksowicz, założyciel i członek zarządu Inter Cars. - Naszym prawdziwym sukcesem są relacje biznesowe, jakie Inter Cars codziennie buduje ze swoimi dostawcami i klientami. Liderem w branży uczyniła nas przyświecająca nam idea partnerstwa i nieprzerwana chęć uczenia się nowych rzeczy, które uczyniliśmy realnym atutem przedsiębiorstwa - dodaje z przekonaniem.

Prawdziwie wspólna spółka

Inter Cars to dość niezwykła struktura. Kadrze pracowniczej trudno zarzucić korporacyjną sztywność czy brak elastyczności biznesowej. Jak sami o sobie myślą? W czym doszukują się źródła sukcesów i dobrych prognoz na przyszłość? - Pracownicy Inter Cars tworzą firmowe DNA, nośnik firmowych wartości i łańcuch powiązań krążący wokół wspólnej osi - mówi Robert Kierzek. - Taka właśnie jest Grupa Inter Cars. Prawdziwie wspólna. Równie rozbudowana i zorientowana na wspólny cel jak łańcuch DNA - twierdzi.

Pamięć o korzeniach

Firma nie zapomina o swoich najważniejszych partnerach i odbiorcach - czyli o właścicielach filii Inter Cars oraz współpracujących z nimi tysiącach warsztatów samochodowych. - Inter Cars nie zaistniałby na pierwszym miejscu w rankingach polskich i europejskich liderów branży motoryzacyjnej, gdyby nie oni i zaufanie, jakim nas obdarzyli - a my dołożyliśmy starań, by tego zaufania nie zawieść - z mocą podkreśla Krzysztof Oleksowicz. Dlatego spółka nieustannie, w tysiącach rozmów i spotkań, gromadzi cenne informacje, by na ich podstawie przygotowywać rozwiązania czyniące tę wyjątkową, biznesową relację jeszcze bardziej efektywną i korzystną dla obu stron. - Chcielibyśmy sprawić, aby warsztat samochodowy i rola mechanika samochodowego postrzegane były jako miejsce pracy ekspertów. Ludzi słusznie ceniących swoją pracę i słusznie docenianych przez swoich klientów, tak ja na to zasługują - zaznacza twórca Inter Cars.

Młodzi eksperci

Umiejętność operowania na rynku, to jednak nie tylko zdolność do reagowania na bieżące wydarzenia. To także perspektywiczne planowanie przyszłości. Inter Cars podchodzi do tego zadania bardzo poważnie. Pod hasłem "Młode Kadry" wraz z partnerami biznesowymi rozwinął program kształcenia przyszłych kadr branży motoryzacyjnej. Szkoły wspierane przez spółkę wzbogaciły się o sprzęt i programy szkoleniowe warte już ponad 1,5 mln zł. A rynek pracy wkrótce wzbogaci się dzięki temu o tysiące doskonale przygotowanych ekspertów.

Biznes i edukacja

- Program "Młode Kadry" łączy świat biznesu ze sferą edukacji zawodowej - informuje prezes Inter Cars. - Uczniom pomaga zdobyć wiedzę, dzięki której skutecznie odnajdą się na nowoczesnym rynku pracy. Szkoły otrzymują profesjonalny sprzęt warsztatowy i wsparcie merytoryczne, które w standardowym trybie pozostawałby poza zasięgiem ich możliwości finansowych. Dostawcy natomiast prowadzą szkolenia, przekazując wiedzę dotyczącą technologii serwisowania oraz specyfiki swoich produktów. To forma odpowiedzialnej współpracy.

Realna odpowiedzialność

Firma w swoim poczuciu społecznej odpowiedzialności skupia się zresztą na bardzo wielu obszarach. Jedną z form twórczego oddziaływania na rzeczywistość są również programy związane z bezpieczeństwem na drodze. Współtworzona przez Spółkę organizacja pracodawców MOVEO stawia sobie za cel ochronę interesów rynku motoryzacyjnego, realizowaną między innymi poprzez propagowanie systematycznych przeglądów pojazdów (dziś nie dość regularnych) oraz dbałość o odpowiedni standard jakościowy usług naprawczych.

Prognoza na jutro?

- "Planując, projektujemy przyszłość" - to hasło może się wydawać typowym marketingowym komunikatem - aż do chwili, gdy spojrzymy na wyniki finansowe spółki w kontekście jej aktywności i umiejętności reagowania na potrzeby rynku - zaznacza Robert Kierzek. - W ciągu niespełna 25 lat istnienia firmy niejedną z pozoru mało realną wizję przełożyliśmy na wymierne rezultaty. Często lepsze nawet niż na wstępie prognozowaliśmy. Sądzimy więc, że mamy naprawdę realne podstawy, aby również teraz spoglądać w nadchodzącą przyszłość z naprawdę dużym optymizmem - kończy rozmowę.

źródło: Gazeta Finansowa
27-06-14

powrót