Największy polski dystrybutor części zamiennych do aut planuje poszerzyć zakres działania o sprzedaż w Internecie w krajach Europy Zachodniej, m.in. w Niemczech, które są największym rynkiem.

rzeczpospolita.jpg Nasze produkty, choćby te z niższej półki cenowej, będą w obecnej kryzysowej sytuacji świetną ofertą – twierdzi Robert Kierzek, prezes Inter Cars. W perspektywie kilku lat spółka chce czerpać stamtąd kilkadziesiąt milionów euro dodatkowego przychodu. Dystrybutor, który prowadzi już sprzedaż za granicą przez firmy zależne, m.in. na Ukrainie, Węgrzech w Czechach, Bułgarii i Rumunii, po III kw. miał ponad 2,2mld zł skonsolidowanego przychodu i zarobił na czysto 71,4 min zł. W tym roku spółka raczej skupiała się na poprawie rentowności niż inwestycjach w rozwój. W przyszłym na nakłady na infrastrukturę związaną m.in. z logistyką przeznaczy ok. 40 min zł. – Planujemy zwiększenie powierzchni magazynowej w Polsce i Rumunii, gdzie biznes rozwija się najszybciej - mówi Kierzek. Strategia firmy zakłada wynajem powierzchni, a nie budowę własnych obiektów.   – Wyjątek to rozwój centrali
  w Czosnowie, która  jest własnością spółki. W ciągu trzech lat planujemy powiększyć powierzchnię magazynową o 25 tys. mkw. dodaje Kierzek

źródło na: www.parkiet.com
DZ. / Nr 270

powrót